Tagi
Autor
Jedną z najważniejszych analiz w ocenie kondycji przedsiębiorstwa jest pricing power (umiejętność osiągania satysfakcjonujących poziomów cen). Jeżeli jesteś w stanie podnieść ceny i nie stracić klientów na rzecz konkurencji, masz świetny biznes. Jeżeli przed każdą podwyżką o jedną dziesiątą centa musisz iść się pomodlić, masz okropny biznes...
Gdyby ocenić stan polskiej energetyki opierając się na przywołanej tezie @Warren Buffett, można by mieć wrażenie, że krajowe championy mają się świetnie. I pewnie tak jest, skoro udziały rynkowe głównych (państwowych) sprzedawców na przestrzeni wielu lat zmieniały się nieznacznie, niezależnie od realizowanych strategii cenowych. Doświadczenie ostatnich 15 lat w obrocie energią elektryczną, pozwala stwierdzić, że większość sprzedawców stosuje praktyki cen średnich (powiedzmy - rynkowych), są jednak i tacy, których polityka cenowa zawsze zakłada sprzedaż po cenach wysokich. Tym ostatnim można przyznać, że strategia cen wysokich (pomimo sprzedaży tego samego prądu z jakością obsługi nieodbiegającą od konkurentów) jest strzałem w dziesiątkę skoro liczne podwyżki cen nie przyczyniły się do spadku sprzedaży.
Koncerny energetyczne, wiedząc, jak niski jest realny wskaźnik utrat i pozyskań klientów, mają obecnie siłę dość swobodnego dyktowania warunków cenowych. Nie mają też dość silnego motywatora do polepszenia swojej efektywności kosztowej i uatrakcyjnienia oferty. Dane @URE wskazują, że liczba odbiorców z grup taryfowych G (~gospodarstwa domowe), która dokonała zmiany sprzedawcy od 2007 roku do września 2021 roku wyniosła zaledwie 713tys. (w Polsce mamy ich ok 15,4mln, co oznacza, że jedynie ok. 5 na 100 Polaków zechciało skorzystać z dobrodziejstwa zliberalizowanego rynku energii). Jednocześnie liczba przedsiębiorców (odbiorców z grup taryfowych A, B, i C), którzy dokonali zmiany sprzedawcy w tym samym okresie to 222tys. spośród 2,4mln (ok. 9%).