Tagi
Autor
Tak "gorącego" grudnia na europejskich giełdach energii nikt się nie spodziewał - ceny prądu pobijają kolejne rekordy.
Średnie dobowe ceny SPOT w Polsce przebiły poziom 1100zł/MWh, co w porównaniu ze średnią ceną z 2020 roku, 210zł/MWh, jest poziomem ekstremalnie wysokim. Płacimy za to wszyscy - bezpośrednio (co widzimy na rachunkach ze energię) lub pośrednio (np. w cenach towarów i usług czy w podatkach). Spójrzmy zatem, z czego wynika aktualny poziom cen energii.
Obok cen węgla, ceny uprawnień do emisji CO2 stanowią główny determinant cen energii w Polsce. W ostatnich miesiącach odnotowaliśmy ich bezprecedensowy wzrost - rok temu za uprawnienia do emisji CO2 płaciliśmy ok. 30EUR, a w ostatnich dniach ich cena osiągnęła poziom ok. 90EUR (aktualnie ok. 80EUR).
Po drugie ceny energii rosną na skutek znacznego (zimowego) popytu na energię przy niewystarczającej jej podaży. Krajowy system elektroenergetyczny ma coraz większe problemy z zapewnieniem odpowiedniej mocy potrzebnej do zaopatrzenia odbiorców w energię. Problemy te wynikają przede wszystkim ze słabej wietrzności, która wpływa na niski poziom generacji energii w elektrowniach wiatrowych, jak również z odstawień bloków elektroenergetycznych w elektrowniach (w celach remontowych lub wynikających z nieodpowiednich zapasów węgla). Sytuacja z brakiem mocy jest tak napięta, że w ostatnim tygodniu, stabilność pracy polskiego systemu pomogła utrzymać jedna ze szwedzkich elektrowni.
Warto również wspomnieć, że jeszcze niedawno Polska była prawdziwą zieloną wyspą na energetycznej mapie Europy. Krajowe ceny energii były na tyle niskie w porównaniu z państwami ościennymi, że opłacalna była sprzedaż energii sąsiadom - to obniżało ceny za granicą, ale oczywiście podwyższało ceny na rynku rodzimym.
Kolejny czynnik ma podłoże psychologiczne, jakże ważne w rynkowym kształtowaniu cen. Aktualną sytuację można określić niebywałą, niewiarygodną, niemożliwą do przewidzenia. Tworzona jest i napędzana spirala strachu, pojawia się panika, która wpływa na jeszcze większy wzrost cen energii.