Tagi
Autor
W obliczu globalnych zmian klimatycznych i rosnącej świadomości ekologicznej, rynek gazu ziemnego staje się coraz bardziej dynamiczny i nieprzewidywalny. Spójrzmy na najnowsze trendy i wydarzenia na rynku gazu ziemnego, zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. Analizując dane z trzeciego kwartału 2023 roku, w niniejszym artykule opisujemy kluczowe czynniki wpływające na popyt i podaż gazu, a także wpływ tych trendów na ceny. Mamy nadzieję, że przedstawione przez nas informacje będą pomocne firmom w opracowywaniu strategii zakupowych.
Wrzesień 2023 roku był miesiącem obfitującym w wydarzenia na polskim rynku gazu. Zbliżamy się do kluczowego, jesienno-zimowego okresu w roku. Jest to statystycznie najdroższy sezon ze względu na zwiększone zapotrzebowanie gazu dla potrzeb grzewczych.
Jednym z głównych wydarzeń na rynku gazu we wrześniu była groźba strajku pracowników sektora LNG w Australii (dot. firmy Chevron), który przy całkowitym wstrzymaniu produkcji mógł wpłynąć na około 7% globalnej podaży gazu LNG (z ang. liquefied natural gas - skroplony gaz ziemny). Szczęśliwie dla odbiorców, harmonogram załadunkowy LNG nie został zaburzony. Ostatecznie, strajk zakończył się po tym, jak Chevron i Offshore Alliance zaakceptowały nowe propozycje dotyczące warunków zatrudnienia. Wydarzenia te, mimo że nie dotyczyły bezpośrednio polskiego rynku, znacząco przyczyniły się do zmienności cen na giełdzie Dutch TTF, która jest punktem odniesienia dla krajów Europy. Ceny wahały się od 47,65 EUR/MWh do 53,10 EUR/MWh, co oznacza zmienność na poziomie 11%. Podsumowując, strajk pracowników Chevron miał potencjalny wpływ na globalną podaż LNG i ceny gazu, ale ostatecznie nie wpłynął znacząco na rynek dzięki szybkiemu rozwiązaniu konfliktu.
Mimo że popyt na gaz w sektorze przemysłowym pozostaje obniżony względem lat poprzednich, kontynuował on swoją tendencję wzrostową. Według danych z pierwszej połowy sierpnia popyt wzrósł o 25% r/r. To duży wzrost, ale należy pamiętać o efekcie niskiej bazy z roku ubiegłego (wciąż był to wynik o 4% poniżej średniej pięcioletniej). W lipcu było to jednak aż 12% poniżej średniej. Pozwala to, mimo obniżonych zdolności importowych, na zapełnianie magazynów, które są wypełnione do rekordowego stopnia zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich. Warto zauważyć, że magazyny tego surowca w Ukrainie również są intensywnie zapełniane.
Wykres ilustrujący ilość gazu importowanego do UE wskazuje na kilka kluczowych punktów. Ilość importowanego gazu jest na bardzo niskim poziomie, poniżej średniej z lat 2015-2020, co wskazuje na zmniejszenie zależności od dostaw gazu. Mimo to, Unia Europejska nadal nie jest w pełni niezależna od Rosji. Inne źródła dostaw nie są w stanie zapewnić takiej przepustowości, jaką gwarantował Gazprom. Gaz z Rosji nadal dociera do UE, ale głównie pod postacią LNG, które nie jest objęte sankcjami. Największy udział w całkowitym imporcie (ok. 42%) stanowi LNG. Drugim największym dostawcą jest Norwegia, która dostarcza ok. 23% całkowitego importu. Zmiany w strukturze importu odbyły się głównie kosztem Rosji, która jeszcze w 2020 roku dostarczała ponad połowę gazu do UE. Kraje europejskie, uniezależniając się od importu gazu z kierunku wschodniego, chcąc zapewnić bezpieczeństwo energetyczne w przyszłości, od 2022 roku zintensyfikowały swoje działania w stronę rozbudowy infrastruktury do odbioru LNG, aby uzupełnić lukę podażową.
Nadwyżki gazu są magazynowane, co prowadzi do rekordowego zapełnienia magazynów na ten etap roku. Na dzień 26 września 2023 roku stan zapełnienia wynosił 97,6% dla Polski i 95,1% dla Unii Europejskiej. Jednakże, korzystna sytuacja popytu do podaży może się szybko zmienić. Odbudowa popytu na gaz, szczególnie w sektorze przemysłowym, przy niewielkim zwiększeniu importu będzie silnym impulsem do wzrostu cen. Podsumowując, rynek gazu ziemnego w Polsce i Europie jest pod wpływem wielu czynników - zarówno globalnych, jak i lokalnych. Wysokie ceny gazu, obniżony popyt i rosnąca podaż LNG są tylko niektórymi z nich.
Patrząc na polską giełdę TGE, ostatniego dnia września ceny kontraktów terminowych ustaliły się na poziomach 244,85zł/MWh dla roku 2024, natomiast dla roku 2025 cena wyniosła 240,35zł/MWh. W porównaniu do ostatniego dnia sierpnia widzimy spadek cen odpowiednio o 18,33zł/MWh (7,5%) oraz 3,98 zł/MWh (1,7%).
Kontrakty kwartalne na gaz są atrakcyjne cenowo, ale wiążą się z pewnym ryzykiem. Strategia oparta na tych produktach może przynieść korzyści finansowe, ale należy pamiętać o potencjalnych zagrożeniach. Najbliższy produkt kwartalny możliwy do zakupienia, Q1 2024, jest wyceniany na 246,20zł/MWh, co jest tylko o 2zł/MWh wyższe od wyceny produktu rocznego na rok 2024. Biorąc pod uwagę, że pierwszy kwartał zwykle jest najdroższym okresem roku na rynku gazu, taka wycena wydaje się bardzo atrakcyjna. Analiza cen dostępnych na rynku kwartałów oraz obserwacje z roku 2023 sugerują, że opóźnienie zakupu / ustalenia ceny i rezygnacja z produktów rocznych na rzecz kwartalnych może być korzystna finansowo. Jednakże istnieje istotne ryzyko. Przy obecnie niskich cenach gazu istnieje możliwość ich wzrostu. Dodatkowo płynność produktów z dostawą na kolejne kwartały jest ograniczona. Obecnie możliwe jest zawarcie kontraktu najdalej z dostawą na trzeci kwartał 2024 roku. W sytuacji wzrostu cen zakup kontraktu z dostawą na rok pozwala na zabezpieczenie ceny dla całego portfela. Kontrakty kwartalne nie oferują takiego bezpieczeństwa. Zabezpieczenie ceny na Q4 będzie możliwe dopiero po rozpoczęciu handlu tymi produktami. Powinno to nastąpić z rocznym wyprzedzeniem (rozpoczęcie handlu na Q4 2024 w październiku 2023), ale doświadczenia z tego roku pokazują, że brakuje płynności na giełdzie i takie transakcje nie są zawierane. W przypadku trendu wzrostowego, odbiorca może być zmuszony do biernego obserwowania wzrostów i czekania na możliwość zawarcia pierwszej transakcji.
Obniżenie popytu na gaz było kluczowym czynnikiem, który przyczynił się do spadku cen po kryzysie energetycznym w 2022 roku. Ten trend utrzymuje się nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie. Zauważamy, że konsumpcja gazu jest obniżona już drugi rok z rzędu, zarówno w sektorze przemysłowym, jak i wśród klientów indywidualnych. Wysokie ceny skutecznie hamują popyt. Dodatkowo, pogorszenie sytuacji gospodarczej w wielu krajach, spadek zamówień i produkcji prowadzą do mniejszej konsumpcji. Jeśli dynamika dostaw LNG utrzyma się na obecnym poziomie, ewentualna odbudowa popytu mogłaby być istotnym czynnikiem prowzrostowym dla cen gazu ziemnego. W takim scenariuszu, moglibyśmy obserwować stopniowe zwiększanie się cen gazu na rynku. Warto jednak zauważyć, że pomimo obniżonego popytu, Polska nadal rozbudowuje swoją infrastrukturę LNG. W 2023 roku Polska podpisała umowy na rozbudowę terminalu LNG w Świnoujściu do 8,3 mld m3 rocznie do 2023 roku, w odpowiedzi na rosnący popyt krajowy. Polska planuje jednocześnie budowę, kolejnego terminala gazowego (będzie to terminal pływający FSRU w Gdańsku). Jak podaje spółka Gaz-System, terminal FSRU w Gdańsku będzie przystosowany do regazyfikacji na poziomie ok. 6,1 mld m3 surowca rocznie.
Ponadto, według prognoz Gaz-Systemu, konsumpcja gazu w Polsce może spaść o 4% rocznie do 14,8 mld m3 w 2023 roku z 15,4 mld m3 w 2022 roku i 18,4 mld m3 w 2021 roku.
Rynek gazu ziemnego w Polsce jest pod wpływem wielu czynników - zarówno globalnych, jak i lokalnych. Wysoki stopień zapełnienia magazynów gazu, obniżony popyt i rosnąca podaż LNG są tylko niektórymi z nich.
Kamil Rakowski
Analityk Rynku Energii